Polemika
Fizyka
Kuźnia
Sprzęt
Z warsztatu
O mnie

Wieści z warsztatu, 14.maj.2018


1. BHP

Dzisiejsze wieści zaczynam od przyjaznego przypomnienia. Grzebiąc przy swoich rowerach pamiętajcie o zasadach BHP. Przypomniałem sobie o tymże truizmie w dwukrotnie w ostatnich kilku dniach.

Najpierw, pragnąc wymienić płynny asfalt który Suntour wlewa z uporem godnym lepszej sprawy w swoje widelce, strzeliłem sobie w Oko ( prawe ) strugą alkoholu izopropylowego. Bo wiecie - kartusz tłumika to taka wielka strzykawka, więc najprościej ją wyczyścić wlewając do środka odrobinę izopropanolu i przekompresować kilka razy.

Stanowczo nie polecam izopropanolu w oczach.

Drugim przypadek jest zaś tak głupi, iż wstyd się przyznać. Ale w pośpiechu regulowałem tarczówkę i bez pomyślunku odciąłem sobie drobny, acz kluczowy, kawałek opuszka palca serdecznego. Żyć będę, obrażenia są powierzchowne. Na szczęście.

Tak na marginesie. W internecie późnych lat dziewięćdziesiątych bym umieścił zdjęcia moich obrażeń. Teraz jednak trzeba być przyjaznym rodzinie więc zdjęć nie będzie.


2. Adapter Hope Mono 6 na szosę

Jest spory progres, aczkolwiek jeszcze nie to. Na razie będę testować cztery nowe dźwignie i dwa nowe mostki.


3. Adapter 20->15.

Do roweru służącego do popełniania aktów głupoty w drodze do pracy sprawiłem sobie amortyzator który, z przypadku, posiada oś 20mm. Problem w tym, że wszystkie moje koła są w standardzie 15mm. Jeżeli zaś przyciśnie mnie konieczność, robię z tego 9mm adapterkiem.

Gdybym był normalny, to bym zrobił sobie koło na piaście 20mm. Problem w tym, że mój związek z normalnością jest postępowym związkiem otwartym. Zaprojektowałem zatem taki adapter:

Który zrobiłem z rurek którymi się chwaliłem w ostatnich wieściach. Gotowy w rowerze wygląda tak:

Tutaj zaś macie krótki klip na tenże temat:

W sumie to trzy rurki, dwie podkładki, gruby tylny szybkozamykacz i odrobina taśmy izolacyjnej.

W jeździe czuć to tak samo jak wszystkie inne osie i jeszcze raz mi to udowadnia, iż te wszystkie standardy to psu na budę się nadają.


4. Popełniłem swego czasu ten artykuł:

Kołowa równowaga z drutem w tle

Myślę, że dobrze byłoby zobrazować jaka jest różnica pomiędzy szprychami, bo akurat budowałem tylne koło. Więc włala:

Po lewej - szprychy 2mm. Po prawej szprychy 2.3mm. Te z lewej to 3.14mm^2. Te z prawej to 4,15mm^2. Zwiększenie średnicy o ~15% zwiększyło przekrój o ~32%.


5. Hamulec Hope...

...zamocowany na adapterze No-Name pracujący na tarczy Avia trzymanej adapterem KCNC skręconym lockringiem Srama do piasty Shimano.

Da się? Da się.


6. Campagnolo 12rz.

Pisałem poprzednio iż Campa grozi nam 12 rzędami. Nie sądziłem, że aż tak szybko. No więc mamy 12 rzędów, i to w wersji 2x12. Tuzin zębatek dostały grupy Record i Super Record - wraz z zdrową dawką karbonu.

Na szczęście włosi nie zabłądzili i 12 rzędowe kasety są dostępne w dwóch mutacjach - 11-29 oraz 11-32, zamiast jakichś dziwadeł typu 11-22 co jeden ząbek.

Obie kasety posiadają ciasno zestawione biegi wysokie zaś 11-32 przy okazji ma progresywny szereg zębatek. Moim zdaniem brakuje czegoś w postaci 11-38 i opcji 1xX. Ale to pewno sprzeda nam Sram.

Ogólnie to... nie jest źle.

Tak wiem, węższy łańcuch, bla, bla itd. Zakładam optymistycznie, że będzie nie gorzej niż na 11 rzędach. Co bynajmniej nie oznacza, że jest dobrze, ale jakoś przełykamy te coraz bardziej jubilerskie łańcuchy, więc i to przejdzie.

Podejrzanym jest za to jedynie wartość użytkowa. Kaseta 11-29 posiada furę zębatek co jeden ząbek, co może jest do przyjęcia dla prozaka, ale podejrzewam, że poza cierpiącymi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, będzie to festiwal przeskakiwania przez dwie koronki. Nie bez kozery na 11 rzędach tak popularne są kasety 11-32.

Oczywiście, w wersji EPS i automatycznym pilnowaniem kadencji liczba zębatek na kasecie nie ma znaczenia, ale akurat Campa Dozen jest w wersji analogowej.


7. XTR 12rz

Ptaszki śpiewają, iż na dniach wyjdzie nowy XTR. 1xX oraz 2xX, 12 rzędów, nowy bębenek, 10T jako najmniejsza koronka oraz, co ciekawe, shimano odejdzie od łożysk kulkowych w piastach.


8. Na blogu

Piszę właśnie artykuł o e-rowerach, zainspirowany szokiem kulturowym po majowym całotygodniowym łikendzie w Austrii.