Polemika
Fizyka
Kuźnia
Sprzęt
Z warsztatu
O mnie

Rower dla dziedziczki.

Rower dla dziecka, nic prostszego. Idziemy do sklepu, gdzie bierzemy coś z półki i gotowe. No niestety, dziedziczka jest w tej kwestii dość specyficzną osobą...

Ano dlatego, że dziedziczka jest zdiagnozowanym autystą i ma to swoje rowerowe konsekwencje. Dzieci ( oraz dorośli zresztą też ) z objawami ze spektrum autyzmu, generalnie, mają problemy z równowagą, siłą mięśni oraz utrzymaniem uwagi. Młoda od dwóch lat uczy się jeździć ze średnim skutkiem. I w tym roku też by próbowała, ale podrosło się jej więc potrzeba nowej maszyny. I tę maszynę trzeba dostosować do jej potrzeb.

Albo przynajmniej do tego, co moim zdaniem może się jej przydać, bo z nią to nigdy nic nie wiadomo.

Po krótkich poszukiwaniach wybór padł na rowerek Cube Kid 200. Maszynka jest przyzwoitej klasy, oraz jest dostępna w kolorze różowo-pudrowo-księżniczkowym. Tego dziedziczka nie odpuści. On więc stanie się bazą do przeróbek.

To teraz co i dlaczego wymienić?

Cube przyszedł z piastą wolnobieżną. Można się tego było spodziewać po rowerku za nieco ponad tysiąc (niestety). Z przyczyn politycznych – tył zostaje zamieniony na kasetowy – piasta to Hone. Na szczęście Hone posiada ten sam rozstaw kołnierzy co oryginalna piasta, więc przekładka była trywialna.

Duża część zmian w rowerze jest wokół tej piasty, więc po kolei.

1. Napęd

Dziedziczka raczej potrzebować będzie niskiego przełożenia. Na początku nie będzie jeździć szybko, a z przyczyn medycznych raczej potrzebuje aby rower pod lekkim naciśnięciem pedałów jechał do przodu.

Z tyłu zatem ląduje 'wdrożeniowa' zębatka N/W Trybo mocowana na adapterze umożliwiającym montaż zębatki w standardzie 104mm na bębenku Shimano. Zamiast przerzutki montujemy oczywiście napinacz.

Przełożenie 38/32 na kołach 20" powinno być dostatecznie niskie.

2. Pedały

Z doświadczenia wiem, że młodej stópki uciekają z malusich pedałów z dziecięcych rowerów. Dlatego zamiast tychże dostaje porządne, dorosłe, różowe pedałki platformowe. Trzy razy większe niż oryginalne.

3. Hamulce

V-brak ssie. Poza tym dwie dźwignie to dla dziedziczki nadmiar podniet, dlatego zamiast nich dostaje jedną a hamulec zostaje wymieniony na... Hope Mono Mini. Akurat taki mam wolny. Leciutko działająca hydraulika przytula się do tarczy 180mm. Hamulec to GRUBY overkill dla 20 calowych kółek i niespełna trzydziesto kilogramowego dzieciaka. Ale w tym szaleństwie jest metoda – im mocniejszy hamulec, tym bezpieczniej mała będzie się czuć na rowerze. Więc...

Nadmiar przewodu hamulcowego został owinięty wokół podsiodłówki, coby uniknąć konieczności cięcia.

4. Ogumienie

Oryginalnie z rowerkiem przyszły klockowe opony o stosunkowo małej grubości. Aby zmniejszyć opory toczenia zamieniłem je na grubsze, ale szlachetniejsze ( zwijane ) opony z rowerów BMX. Vee-Rubber Speedster 2.25". Oczywiście slicki. Przy ciśnieniu 25psi rower toczy się leciutko, ale wciąż zapewnia pewną dozę separacji od podłoża.

Swoją drogą, jak znajdziecie takie opony w rozmiarze 27.5", to proszę o kontakt :>

Zatem, oto efekt ( prawie ) końcowy. Dojdą jeszcze korki kierownicy oraz, pewno, dyszel do nauki jazdy.

Jest kwestią otwartą czy dziedziczka w końcu zacznie jeździć, ale ostatnio zaczyna jeździć na łyżwach, więc jest szansa. Z ciekawostek powiem jeszcze, ze rower jest lżejszy od jej poprzedniego i toczy się dużo łatwiej.