Polemika
Fizyka
Kuźnia
Sprzęt
Z warsztatu
O mnie

Wieści z warsztatu, 26.luty.2018

Witam, witam. To przejdźmy do konkretów.


Zwrócono mi uwagę, iż z jednej strony twierdzę że "masa rotująca nie ma znaczenia" z drugiej strony opony które generują mniejsze opory toczenia mają cieńsze ścianki, więc i mniej materiału więc i są lżejsze. I to jest bardzo dobre spostrzeżenie, które mi umknęło, więc dziękuję za zwrócenie uwagi.

W rozważaniach teoretycznych możemy sobie zakładać, że "opony 300g lżejsze" różnią się tylko wagą od "opon 300g cięższych od opon 300g lżejszych". I to ma sens kiedy chcemy rozpatrzyć jak X wpływa na Y i nie interesuje nas Z. W rzeczywistości jednak nie mamy tego komfortu kiedy próbujemy z tej frapującej wiedzy skorzystać na żywo.

W tym konkretnym przypadku. Nie zmienia to samej analizy - 200g zdjęte koła i wsadzone na ramę jest dalej nieistotne. Ale... jeżeli te 200g z koła to zestaw nowych, wysokiej klasy opon dostosowanych do stylu jazdy tej osoby, to różnica w prowadzeniu roweru będzie dramatyczna.

Tutaj też mam burę dla siebie samego. W moich dyskusjach na temat masy rotowanej zawsze, arogancko, odrzucałem argumentację z serii "zmieniłem opony i rower jedzie szybciej" zrzucając to na efekt miesiąca miodowego z nowym sprzętem. Jednak w świetle wpływu dobrych gum na jazdę - to ja wychodzę na betona.


Adapter dla 6ti wszedł w fazę II, w której poprawiam co zepsułem w fazie pierwszej :). Zdjęcia fazy I wyglądają tak:

Zdjęcia fazy II, w produkcji, tak:

Rozwiąże to problem z przełożeniem hamulca, sporym oporem na lince, wiotkim mocowaniem do obejmy na sterówce oraz obracaniem się tej obejmy.


Jestem bardzo zadowolony z tego jak działa zębatka 36T. W końcu pierwszy raz od jakiegoś pół roku mam poczucie, że coś osiągam. Czytaj - po zejściu z frezarki zębatka nie wymaga ręcznych poprawek i działa od razu. W połączeniu z kasetą ZTTO działa to idealnie. Jedynie musiałem przedłużyć łańcuch o jedno ogniwo ( z fabrycznej długości ) więc mam teraz dwie spinki pod rząd. Nie podoba mi się też, że musiałem odsunąć zębatkę o prawie 4mm od idealnej linii łańcucha, ale to zawdzięczam modzie na plusowe opony sprzed roku i faktowi, że Mundek Krawczyk był jedynym w ofercie Mondrakera który spełniał moje wymagania co do geometrii.

Zaczynam dochodzić do wniosku, że jeżeli chcę rower "dla siebie" to muszę go wyskrobać sam.


Ze świata zaś dochodzą ćwierki, że SRAM smaży nam napęd Eagle XX1 E-tap. Elektronika pany i pewno ze dwa tysiące złotych polskich wiszące z haka przerzutki. Idealne na beskidzką rąbankę.

Z obozu shimano zaś wiemy już półoficjalnie, że następny XTR będzie miał 12 rzędów oraz kasetę 10-51T.