Polemika
Fizyka
Kuźnia
Sprzęt
Z warsztatu
O mnie

Wieści z warsztatu, 11.listopad.2017


To, że ktoś spróbuje szosę z napędem 1x wepchnąć do zawodowego peletonu, było wiadome już od pewnego czasu. ostatnio jednak Zespół 3T zaprezetnował rower właśnie tak stworzony. Ogólnie wieści, typu brak wieści, ale pośród bałaganu związanego z tym rowerem można było między wierszami wyczytać, iż SRAM gotuje powoli grupę 1x12 na szosę. W sumie, nius na zasadzie "oczywiście, że tak" :)

Foto: 3T/Aqua Blue/Mark Gasch

Ciekawostka z mojej strony. Od jakiegoś tygodnia rozbijam się po okolicy rowerem z korbą 50/39/30 oraz kasetą 11-36 i badam jaki zestaw zębatek szosowych chcę wyprodukować. W praktyce nie korzystam z dwóch najmniejszych zębatek i w sumie przełożenia nie brakuje. Sądziłem, że będzie gorzej.


Planowanie stołu to taka czynność którą trzeba w praktyce wykonać tylko raz. I całe szczęście, bo trwa to okrutnie długo... ale oznacza, że kalibracja maszynerii idzie do przodu. Co ciekawe, na tę pozbawiającą duszy i ochoty do życia czynność zużyłem do tej pory dwa dni. Po drodze zdarzyło mi się jeszcze popełnić adapter ISCG->S3 oraz BB->S3 Direct mount. Wersja pod suport spełniła oczekiwania. Wersja pod ISCG, niestety nie :(


Zadano mi kilka razy pytanie w jaki sposób dokonałem niemożliwego, czyli pożeniłem kasetę 11-42 z przerzutką szosową. Przedstawiam zatem na to sposób.

Zacznijmy od podstaw - główna różnica pomiędzy przerzutkami szosowymi a górskimi jest tzw 'skos', czyli kąt nachylenia pantografu. Przerzutki szosowe mają go nieco mniejszy, dostosowany do kaset o rozmiarze 11-23 do 11-28. Przerzutki górskie odwrotnie, zwykle mają skos przeznaczony do kaset 11-32 i większych. Mamy więc do przezwyciężenia istotny problem - jak zmusić jedno do pracy z drugim.

Zwykle przerzutka szosowa w miarę ogarnia kasetę ciut większą niż nominalnie, ale ja akurat chciałm dwa ciuty większą.

Na początek - po co? Bo 11 rzędowe szosowe shimano nie jest kompatybilne z MTB.

Jak:

Po pierwsze - shimano jest bardzo spójne w stosowaniu tego samej metody mocowania wózka do przerzutki. W skrócie - aktualnie są tylko trzy rodzaje mocowań i w większości szosowych i trekingowych przerzutek jest stosowane jedno, to samo od lat - z wkręcanym od spodu bolcem blokującym oś wózka. Te samo mocowanie stosowane jest w starej daty przerzutkach górskich ( sprzed epoki Shadow ). Jedynie w najniższych grupach jest nieco inne.

Przykład - Deore RD-M610 oraz Tiagra 4700 mają te same mocowania wózka.

Po drugie - wózki przerzutek dwuzawiasowych w wersji trekingowej i szosowej shimano różnią się. Konkretnie offset i położenie górnego kółeczka w trekingowych jest przeznaczony dla kaset 11-36. W szosowych jest to 11-28. Różnica wynosi ok 10mm.

Przykład - te same przerzutki co wyżej, ale różne offsety górnego kółeczka. To ze złotym to Tiagra, to z plastikowym to Deore.

Po trzecie - szosowe przerzutki shimano w wersji GS ( przeznaczone dla kaset 11-32 ) są INNE niż te same dla kaset 11-28 i mniejszych. Konkretnie w wersji GS skos jest _taki sam_ jak w przerzutkach trekingowych.

Ergo - zamiana wózka szosowego na trekingowy da od razu obsługę kaset 11-36. Jest postęp. W moim przypadku zamieniłem wózek z trekingowej Deore RD-M615 na wózek w szosowej Tiagrze 4700.

To rzeczywiście dało mi obsługę kasety 11-36, ale niestety do 11-42 nieco brakowało. Co dalej?

Oczywiście długa śruba B. Ugrałem nieco milimetrów, ale jeszcze nie jest idealnie. Następny krok?

Sprężyna w zawiasie wózka zwykle ma dwa możliwe stany naprężenia. Mocniejsze jest przeznaczone dla kaset o małym rozstawie, słabsze odwrotnie. Zmiana tego ustawienia na słabsze dała następne parę mm.

Teraz nieco bardziej ezoterycznie. Problem z obsługą w tym momencie sprowadzał się do niemożliwości wspięcia się przerzutki na największą koronkę. Brakowało mi już jedynie kilka mm. Najprostsza metoda ich uzyskania?

Zmiana górnego kółeczka w przerzutce na kółeczko o rozmiarze 10 zębów, zamiast fabrycznego 11. Po tej operacji przerzutka działała już prawie idealnie.

Końcem który dzieło zwieńczył było wstwienie 1mm podkładki pomiędzy hak a samą przerzutkę. To zmienia nieco trajektorię przerzutki dając dodatkowe kilka angstremów.

Ostatecznie przerzutka działała tak:

Nie gwarantuję: że u was zadziała, oraz że zadziała na mniej niż 11 rzędowym napędzie. Ale - miłego próbowania.


Jeżeli jeszcze nie macie Eagle'a XX1, bo drogi to nasi chińscy przyjaciele wam pomogą. Za skromne 80 jednostek wolności, demokracji i poszanowania godności osobistej możecie sobie kupić kasetę: