Tak, wiem, dawno nie pisałem. Mógłbym zrzucić winę na okres świąteczny, potem nowy rok oraz wpływ księżyca i cieków wodnych, ale tego nie zrobię.
Kiedy nieco ponad rok temu instalowałem frezarkę w warsztacie miałem przeświadczenie, iż to kwestia miesiąca, może dwóch i maszyna sama będzie robić.
Okazuje się, że nie doceniłem głębi swojej niekompetencji w tej kwesti oraz kwoty czasu którą będę musiał zużyć aby moje produkty odpowiadały moim wymaganiom. Rok minął a ja wciąż kombinuję i spędzam każdy weekend przy maszynie obalając kolejny drobny problem. Jak możecie podejrzewać - moje wymagania są spore.
Co nie oznacza, że nie robię rzeczy pożytecznych, gdyż taka zębatka 44T mocowana do asymetrycznego pająka Shimano 110mm jest dość pożytecznia.
Poza tym, to mamy zimę, w warsztacie zimno, więc większość czasu piszę artykuły na bloga oraz soft, co niespecjalnie da się pokazać.
Ale oczywiście cośtam zrobiłem. Na przykład wyfrezowałem spód radiatora aby zrobić sobie pasywnie chłodzoną kartę graficzną.
Wiem, że średnio to rowerowe.
Za to rowerowe jest to:
czyli zębatka 36T mocowana do asymetrycznego 96mm. Plot twist?
Będzie miała rockring przykręcany bezpośrednio do niej.
Jest też progres w kwestii adaptera aby móc korzystać z hamulca Hope Mono 6 z klamek szosowych.
Z innych wieści. Przesunąłem granice ludzkiego poznania poprzez stworzenie tego roweru...
...który już w różnych wersjach widzieliście. Składając go po raz pierwszy w życiu spotkałem się z tarczami hamulcowymi które są, no cóż, do zadka. Miałem już różne budżetowe badziewie i wszystkie działały prawidłowo. Poza tą parką tarcz 160mm. Jedna działa. Druga wydaje się przeczyć tarciu, bo na połowie swojego obwodu go nie generuje. Wymiana tarcz na nowe usunęła problem...
W kwestii bardziej przyziemnej. SRAM postanowił rozwiązać problem który sam generuje w typowy sposób, mianowicie czyniąc go bardziej dotkliwym. Konkretnie - bałagan "standardowy" z okolic suportu został przez amerykanów rozwiązany poprzed dołożenie nowego standardu. Zamiast mnóstwa standardów mocowania suportu i korby mamy mnóstwo + 1 standardów osi oraz mnóstwo +4 standardów suportu.
Nowość zowie się DUB i jest krokiem do przodu o tyle, iż gros rowerów będzie w nim korzystać z jednego zestawu ramion o ustandardyzowanej średnicy osi - 28,99mm. Do różnych ram korby są dostosowywane za pomocą czterech różnych suportów. Sama konstrukcja jest o tyle ciekawa, iż wprowadza (w końcu) regulację naprężenia wstępnego łożysk suportu, czego poprzednim wynalazkom SRAMa brakowało. Niestety jest to realizowane za pomocą pierścienia nakręcanego na końcu osi. Identycznie było to zrealizowane w XTR FC-M970 i nie ukrywam iż fanem tego rozwiązania nie jestem.